A+ A A-

Forever Comes To An End

Oceń ten artykuł
(3 głosów)
(2017, album studyjny)

01. Forever Comes To An End - 8:18
02. Absence - 2:42
03. The Waves - 7:24
04. Getaway - 7:53
05. Calm - 3:51
06. Winter - 10:17
07. Where Are You Now - 7:32

Czas całkowity - 47:57

- Bjørn Riis - wokal, gitara, gitara basowa, instrumenty klawiszowe
oraz:
- Henrik Fossum - perkusja
- Sichelle McMeo Aksum - wokal (6)
- Simen Valldal Johannessen - instrumenty klawiszowe (2,3)
- Vegard Sleipnes - solina (3,7)
- Asle Tostrup - loops (4)

Media

1 komentarz

  • Aleksandra Leszczyńska

    Bjørn Riis wprowadza nas w bardzo osobisty i skryty świat poczucia odosobnienia, a także samego strachu przed samotnością. Historia ta jest malowana gitarowym brzmieniem w różnych jego odmianach, dźwiękami nastrojowego fortepianu i klawiszy. Do tego tła muzycznego dołącza melancholijna barwa głosu wokalisty.
    W utworze Forever comes to an end otwierającym album, jesteśmy otoczeni wyrazistymi, mocnymi riffami i przenosimy się trochę w stan takiego niepokoju. Potem utwór naprzemiennie rozluźnia się i płynie na partii basowej, delikatnym graniu gitarowym, melodyjnych solówkach. To wszystko jest niebanalne w swoim wyrazie poprzez zestawienie motywów muzycznych, niosących ze sobą przeciwstawny ładunek emocjonalny.
    Słuchając muzyki prezentowanej na tym albumie, chwilami możemy poczuć się jakbyśmy znajdowali się w bliżej nieokreślonym tajemniczym miejscu. Na myśl przychodzi mi też otoczenie nieskazitelnej natury skąpanej w światłocieniach. Tak wyobraźnię pobudza krótki utwór Absence.
    Jak widać akcent związany z naturą nie jest obcy również i samemu autorowi, gdyż po Absence następuje subtelne przejście do szumu fal, którymi efektownie rozpoczyna się The Waves. Ten utwór otwiera się w szerokim brzmieniu gitar, które niesamowicie niosą się w przestrzeni i zatrzymują na chwile refleksji zamkniętej w słowach. Wierni fani Pink Floyd mogą tu odkryć nawiązanie do źródła brzmienia gitary samego Davida Gilmoura.
    Album zawiera również utwory instrumentalne, które charakteryzują się wielopłaszczyznowym brzmieniem wypełnionym dynamicznymi riffami, dopełniającymi dźwiękami klawiszy i fortepianu. Niekiedy pojawiają się też harmonijne i uspokajające wstawki gitary akustycznej albo niskie, przesycone głębią brzmienie gitary basowej.
    Najdłuższy utwór na albumie Winter to wysublimowana paleta brzmień w której słychać ducha Pink Floyd. Możemy tu spotkać kołyszącą delikatność, jak i bardzo przydymione, ciężkie riffy. Przekłada się to na dosyć ciekawy odbiór.
    Where are you know to tęsknota i nostalgia skryta w muzyce. Każdy dźwięk ma tu swoje znaczenie. Emocje są modulowane przez całe trwanie utworu. Piękne solo gitarowe przenosi w inne przestrzenie i dotyka wrażliwych zakamarków duszy.
    Obok albumu Forever comes to an end na pewno nie sposób przejść obojętnie, ponieważ zachwyca inspirującymi aranżacjami. Gilmourowski styl grania w wykonaniu Bjørna Riisa zyskuje świeże oblicze. Jeśli w kimś wciąż rezonują trójwymiarowe dźwięki wychodzące spod palców Davida Gilmoura i odnajduje się w stanie podbarwionym refleksyjnym smutkiem, to będzie to dla niego naprawdę przyjemna podróż muzyczna.

    Aleksandra Leszczyńska wtorek, 26, maj 2020 16:32 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Rock Neoprogresywny

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.