Between

Oceń ten artykuł
(13 głosów)
(2018, album studyjny)

01. Illusion - 4:50
02. Rat - 4:45
03. Lost - 5:20
04. Trash - 4:25
05. Midsummer - 6:32
06. Another Day - 5:10
07. Aftertaste - 4:25
08. Should Something Say - 4:45
09. Between - 7:28


Czas całkowity - 47:40



- Grzegorz Opałko – wokal, gitara
- Marcin Wrona – gitara, dodatkowy wokal
- Wojtek Lisowicz – instrumenty klawiszowe, dodatkowy wokal
- Krzysiek Tomczyk – gitara basowa
- Artur Ramiączek – perkusja
oraz:
Antonina Gorzelak – skrzypce



Więcej w tej kategorii: « Me And Reality Dream »

1 komentarz

  • Gabriel Koleński

    Ponownie na naszym łamach gości zespół Wave, tym razem ze swoją najnowszą, tegoroczną płytą „Between”. Debiut kieleckiej formacji, „Me And Reality”, niedawno przez nas recenzowany, ukazał się raptem w zeszłym roku, więc panowie mają naprawdę duże tempo. Oczywiście nie liczy się ilość wydawnictw, lecz ich jakość. Poprzedni album Wave był ciekawy i obiecujący. Jak będzie tym razem, dowiecie się czytając poniższą recenzję, ale już mogę zdradzić, że jest trochę inaczej, choć nie mniej interesująco.
    W recenzji „Me And Reality” napisałem, że to co tworzy Wave można określić, w dużym uproszczeniu, jako mieszankę rocka gotyckiego/ post punku i rocka progresywnego. To stwierdzenie w dalszym ciągu jest aktualne, ale trochę inaczej zostały rozłożone akcenty. Nadal jest melodyjnie, ale melodie są mniej oczywiste, jakby trochę pochowane. Tym razem muzycy postawili na jeszcze bardziej nastrojowe granie. Na „Between” najważniejsza wydaje się być atmosfera, ale też różnorodność, ponieważ w poszczególnych utworach dużo się dzieje, na progresywną modłę. „Illusion”, „Lost” i „Another Day” to dobre przykłady najbardziej mrocznej odsłony Wave. Zespół tworzy nastrój poprzez klimatyczne melodeklamacje, partie skrzypiec, czy dźwięki budzące skojarzenia z muzyką awangardową. Nie zabrakło również progresywnego kombinowania. „Trash” zaczyna się jak potencjalny punkowy hit z szybkim, prostym rytmem, a kończy zwolnieniem z fajnym gitarowym riffem i hammondami (organy wracają w „Should Something Say”). Z kolei w „Rat” brzmienie urozmaicają pauzy i wyciszenia. Po dłuższym wstępie, delikatna, eteryczna zwrotka „Midsummer” przechodzi w mocniejszy, melodyjny refren i ściany gitar w shoegaze’owym stylu. W zamykającym album utworze tytułowym najciekawsze rzeczy dzieją się w tle, najpierw świetne partie basu i skrzypiec, a w drugiej połowie klawiszy i gitar.
    „Between” to ciekawa kontynuacja muzycznej drogi Wave. Panowie nieco zrezygnowali z ładnych melodii i prostszego grania na rzecz większego urozmaicenia kompozycji i silnego nacisku na atmosferę tworzoną przez ich muzykę. Takie podejście spowodowało, że nowa płyta jest mniej przystępna od debiutanckiej i nie da się jej łatwo i szybko przyswoić, ale jest bardziej intrygująca, ma więcej do zaoferowania na dłuższą metę. Więcej tu smaczków i ciekawostek, które można powoli odkrywać. To nie oznacza, że drugi album Wave jest lepszy od pierwszego, jest po prostu inny. Zdecydowanie korzystniej wypadło za to brzmienie nowego krążka, jest głębsze, bardziej selektywne i nieco cięższe.
    Mamy jesień, smućmy się do woli i słuchajmy takich albumów jak „Between”!
    Gabriel „Gonzo” Koleński

    Gabriel Koleński niedziela, 21, październik 2018 15:48 Link do komentarza
Zaloguj się, by skomentować

Recenzje Art Rock

Komentarze

© Copyright 2007- 2023 - ProgRock.org.pl
16 lat z fanami rocka progresywnego!
Ważne! Nasza strona internetowa stosuje pliki cookies w celu zapewnienia Ci maksymalnego komfortu podczas przeglądania serwisu i korzystania z usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich użyciu.